Mieszkaniec Bielska Podlaskiego został zatrzymany przez policję po tym, jak zlekceważył wydany sądowy zakaz zbliżania się do swojej partnerki. Zdarzenie miało miejsce w jednym z bloków, gdzie 40-latek wszedł do mieszkania, mimo wyraźnych sprzeciwów kobiety. Teraz mężczyzna stanie przed sądem i odpowie za swoje nieodpowiedzialne zachowanie.
Policjanci, prowadząc patrol w rejonie jednego z bloków, usłyszeli głośną awanturę dochodzącą z jednego z mieszkań. Po przybyciu na miejsce, okazało się, że w lokalu przebywa 40-latek, który miał obowiązujący zakaz zbliżania się do niedawno rozważanej przez sąd partnerki. Mężczyzna tłumaczył mundurowym, że chciał jedynie naprawić zepsuty sprzęt, jednak kobieta stanowczo zaprzeczała jego wersji, dając jasno do zrozumienia, że nie życzy sobie jego obecności w mieszkaniu.
Po interwencji policji, 40-latek został usunięty z mieszkania i przewieziony do policyjnego aresztu. Teraz będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem ze złamania sądowego zakazu, co może wiązać się z nałożeniem kary aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. To wydarzenie jest przypomnieniem o uprawnieniach policji w przypadkach przemocy w rodzinie, kiedy mogą wydawać nakazy opuszczenia wspólnego mieszkania oraz zakazy zbliżania się do poszkodowanej osoby.
W 2024 roku bielscy policjanci wydali 54 zakazy dotyczące przemocowych incydentów, z czego 27 zostało naruszonych. Tego rodzaju sytuacje podkreślają powagę oraz konieczność egzekwowania przepisów w celu ochrony osób dotkniętych przemocą oraz zapewnienia im bezpieczeństwa.
Źródło: Policja Bielsk Podlaski
Oceń: Zatrzymanie 40-latka za złamanie sądowego zakazu zbliżania się
Zobacz Także