Mieszkaniec okolicy Bociek został zatrzymany przez policjantów podczas kradzieży siana z pola sąsiada. Mężczyzna przez trzy miesiące regularnie wywoził z terenu rolnika bele siana oraz kiszonki, co skutkowało stratą biorącego zgłoszenie rolnika sięgającą blisko 9 tysięcy złotych. Śledztwo oraz działania policji doprowadziły do zatrzymania podejrzanego na gorącym uczynku, kiedy próbował wywieźć kolejną belę siana. Teraz sprawą zajmie się sąd, który oceni prawomocność czynu oraz może nałożyć karę do pięciu lat pozbawienia wolności.
Incydent miał miejsce po tym, jak 45-letni rolnik dostrzegł znikanie siana z jego pola, co w końcu skłoniło go do powiadomienia lokalnych służb porządkowych. Mężczyzna zignorował początkowe kradzieże, jednak widząc ich powtarzalność, zdecydował się na podjęcie działań. Po trzech miesiącach ustalił, że straty związane sięgają około 8700 zł, co stanowi znaczący budżet jego gospodarstwa.
Policjanci bielskiego komisariatu wzięli na celownika 58-latka, który miał pola sąsiadujące z terenami pokrzywdzonego. Ich przypuszczenia potwierdziły się szybko, gdy złapali go, gdy ciągnikiem rolniczym próbował wywieźć kolejną belę siana. Jak się okazało, mężczyzna karmił skradzionym sianem swoje krowy. Zatrzymany usłyszał zarzuty kradzieży 42 bel siana, co stanowi poważne przestępstwo, które będzie miało swoje konsekwencje w postaci konieczności stawienia się przed sądem.
Źródło: Policja Bielsk Podlaski
Oceń: Regularne kradzieże siana zakończone zatrzymaniem 58-latka
Zobacz Także